Miniona sobota była szczególnym dniem w dziejach OSP Wielbark. Strażacy oraz zaproszeni goście uczestniczyli

w uroczystości poświęcenia nowego samochodu ratowniczo-gaśniczego oraz wyremontowanej remizy.

Nowy wóz w odnowionej remizie

- Nowy samochód strażacki czy odnowiona remiza to kamienie milowe w historii każdej jednostki OSP – mówił podczas uroczystości wójt Wielbarka Grzegorz Zapadka, dodając, że takie inwestycje świadczą o gotowości i chęci niesienia pomocy potrzebującym. Z kolei starosta Jarosław Matłach podkreślał rolę ochotniczych straży pożarnych nie tylko w zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkańcom, lecz także w życiu społecznym, bo bez nich trudno sobie wyobrazić imprezy kulturalne czy wydarzenia religijne. Poświęcenia nowego samochodu oraz wyremontowanej remizy dokonał proboszcz wielbarskiej parafii, ks. Stanisław Sito. Potem kluczyki do wozu odebrali kierowcy – Dawid Michalak i Adam Rutkowski. Zarówno zakup wartego 600 tys. zł średniego samochodu ratowniczo-gaśniczego mercedes, jak i remont remizy, zostały sfinansowane w całości ze środków własnych gminy. Modernizacja strażnicy polegająca na podniesieniu nadproży stała się konieczna, by mógł się w niej pomieścić nowy wóz. Poprzedni pojazd, pozyskany przez jednostkę w 1985 roku star 244, trafił do wielbarskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej. OSP Wielbark, której początki sięgają jeszcze 1900 roku, liczy dziś 34 strażaków oraz trzech członków honorowych. Rocznie ochotnicy biorą udział w około 60 akcjach.

– Są to przeważnie pożary i wypadki drogowe, choć w tym roku często musieliśmy usuwać także gniazda szerszeni – mówi prezes OSP Wielbark Marek Dęby. Nowy wóz został już przez strażaków wypróbowany.

– Na szczęście do tej pory nie wykorzystaliśmy go w żadnym tragicznym wydarzeniu. Było tylko kilka niegroźnych wypadków, poza tym prezentowaliśmy go na pokazie dla uczniów w szkole – informuje prezes. Jego zdaniem samochód ma liczne atuty, wśród których na plan pierwszy wysuwa się to, że jest bardzo cichy.

– W starze było bardzo głośno jak się jechało. W mercedesie, jadąc na akcję, można bez problemu rozmawiać i ustalić sposób działania – chwali nowy nabytek Marek Dęby.

(ew)