„Nasz nowy dom” to program telewizji „Polsat”, który w zamyśle realizatorów pokazuje jak można w krótkim czasie gruntownie wyremontować dom, odmieniając komuś życie. Wydawało się, że tak się właśnie stanie w przypadku mieszkanki Szczytna i jej dwóch córek. Tymczasem gdy tylko ekipa remontowa odnowiła ich małe mieszkanie i odjechała, odezwali się zawistnicy.

Zawiść popsuła im radość
Pani Lidia nigdy nie przypuszczała, że pojawienie się u niej Katarzyny Dowbor wraz z ekipą telewizyjną wywoła tyle nieprzychylnych reakcji

PEREŁKA PO RUINIE

Pani Lidia wraz z dwiema nastoletnimi córkami mieszka w centrum Szczytna w małym i ciasnym mieszkaniu o powierzchni zaledwie 28 m2. Kiedyś był to lokal komunalny, ale od niedawna jest już jej własnością. Niestety, jego stan techniczny był od zawsze fatalny. Naprawy czynione własnymi siłami przynosiły efekt tylko na krótko. Próby zlecenia gruntownego remontu ekipie remontowej okazały się nieskuteczne. Wszyscy odmawiali tłumacząc, że stan budynku, w którym znajduje się lokal jest tak marny, że nadaje się tylko do rozbiórki.

Zdesperowana matka postanowiła szukać pomocy gdzie tylko się da. Dwa lata temu zwróciła się m. in. do Katarzyny Dowbor, autorki popularnego polsatowskiego programu „Nasz nowy dom”. Pokazuje on jak można w krótkim czasie gruntownie wyremontować dom, odmieniając życie ludziom znajdującym się w trudnej sytuacji.

Gdy wydawało się , że zgłoszenie mieszkanki Szczytna trafiło do kosza, niespodziewanie w środku tegorocznych wakacji w jej domu zjawili się realizatorzy programu.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.