W jednym z ważniejszych punktów miasta, tuż przy rondzie Grota-Roweckiego ustawiono szereg banerów.

Zapaskudzone centrum Pomijając ich wątpliwy walor estetyczny, należy dodać, że dodatkowo zasłaniają one widok na mieniący się o tej porze roku różnymi kolorami park nad dużym jeziorem. Żeby jednak tylko to. Niedawna wichura dała się we znaki jednej z wielkoformatowych reklam i... popatrzmy co się stało. Jeden z banerów oderwał się u dołu i powiewa niczym żagiel.  - Co to w ogóle znaczy – oburzyła się  jedna z pań przechodząca pod powstałym „baldachimem”. Zdenerwowało ją to, że w jednym z ważniejszych punktów miasta postawiano jakieś szpetne metalowe stelaże z nie mniej okropnymi, szarpiącymi się na wietrze szmatami. Co gorsza, gdy z niesmakiem obróciła głowę w przeciwnym kierunku, została uraczona podobnym, przygnębiającym widokiem.
Jej  oczom ukazała się  górująca nad dachami okolicznych domów dziurawa wieża ciśnień, otulona niedokończoną betonową budowlą.

BĘDZIE TABLICA?

Niedawno  pisaliśmy o spostrzeżeniach naszej Czytelniczki Ireny Machlewskiej, która od około dwóch miesięcy jest mieszkanką Kamionka. Bardzo spodoba się jej ścieżka biegnąca wokół dużego jeziora, ale zabrakło jej tablic informacyjnych, które można spotkać na terenie miasta pod ważniejszymi i zabytkowymi obiektami. Chciałaby, aby nad jeziorem postawiono podobne z danymi o powierzchni jeziora, jego głębokości itp.  Władze miasta uważają postulat za słuszny, ale powstał dylemat

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.